niedziela, 25 sierpnia 2013

"Ratując ryby od utonięcia" Amy Tan


Tytuł oryginału: "Saving Fish From Drowning"


Czy wiecie gdzie znajduje się państwo Myanmar? Myślę, że spora część z Was nie wie ( ja także do niedawna nie wiedziałam). To może prościej. Czy wiecie gdzie leży Birma? Zakładam, że większości przynajmniej nazwa obiła się o uszy. A przecież Myanmar i Birma to ten sam kraj, położony w Azji Południowo - Wschodniej. Rządząca tym państwem do 2011 roku Junta wojskowa zmieniła w 1989 roku starą nazwę na nową. Nowa wersja jednak się nie przyjęła i większość krajów nadal używa starego nazewnictwa. A więc, czy wiecie coś o Birmie? Jeżeli nie wiecie nic lub macie skromny zasób informacji o tym zakątku świata, to oto przed Wami książka, która przybliży Wam ten kraj i ludzi, którzy go zamieszkują.
Po nieoczekiwanej i dość dziwacznej śmierci Bibi Chen, organizowana przez nią wyprawa do Chin i Birmy staje pod znakiem zapytania. Bibi miała być kierownikiem wycieczki, pilotem i przewodnikiem równocześnie, bez niej więc ekspedycja  nie ma większych szans na powodzenie. Jednak na przekór rozsądkowi uczestnicy a zarazem bliscy przyjaciele Bibi postanawiają wyruszyć i dokładnie zrealizować zaplanowany przez zmarłą przyjaciółkę harmonogram. Tym samym wkraczają na ścieżkę, która poprzez rozliczne perypetie doprowadzi do ich tajemniczego zniknięcia w mgle unoszącej się nad jeziorem Inle. I nagle okaże się, że dobre chęci, dolary i amerykański paszport to nie zawsze najlepsza rekomendacja. A klątwa rzucona przez naczelnika ludu Bai sięga daleko poza granice Chin.
"Ratując ryby od utonięcia" to powieść rozgrywająca się w dwóch warstwach sytuacyjnych. Pierwsza jest bardzo mocno osadzona w rzeczywistości i realiach pokazywanych krajów. Druga, czysta metafizyka. Warstwy te przenikają się i uzupełniają wzajemnie tworząc niesamowitą mieszankę. Czytelnikowi trudno oddzielić co jest fikcją literacką a co rzeczywistością. Tym samym autorka skłania czytelnika do sięgnięcia po inne źródła w celu zweryfikowania przedstawianych wydarzeń, miejsc, ludzi. I chyba to właśnie było głównym celem Amy Tan, gdyż szukając wchodzimy coraz głębiej w świat okrutnego reżimu i wielkich krzywd, które wyrządził. A to budzi w nas sprzeciw, współczucie i chęć pomocy. I każdy już wie, że Myanmar to dawna Birma, bo można zmienić nazwę, ale nie da się ukryć i nie da się zapomnieć wyrządzonych, niewinnym ludziom, krzywd.






wtorek, 20 sierpnia 2013

"Rewolucja mrówek" Bernard Werber


Tytuł oryginału: "La Revolution Des Fourmis"


Oto przed nami kolejna, ostatnia już, część mrówczej trylogii. Czekają nas spotkania z nowymi i dawnym bohaterami, pojawią się nowe wątki, a stare doczekają kontynuacji. Wszystko to doprowadzi do finału, przewidywalnego końca, który tak naprawdę niczego nie zakończy.
Julie Pinson, w wyniku dziwnego splotu wypadków, staje się właścicielką trzeciego tomu "Encyklopedii wiedzy względnej i absolutnej" Edmunda Wellsa. Wraz z grupą przyjaciół i zwolenników postanawia wprowadzić w życie zawarte w encyklopedii wskazówki. Wspólnie zajmują liceum w Fontaineblau i na jego terenie tworzą coś w rodzaju mrowiska. Każdy członek grupy ma swoje obowiązki i prawa, każdy musi pracować na rzecz całej społeczności. Mrówcza idea dość szybko przyjmuje się w skomercjalizowanym świecie, znajdują się naśladowcy i wkrótce na całym globie powstają kolejne ludzkie mrowiska.
Natomiast prawdziwe mrówki wyruszają z następną krucjatą przeciwko Palcom. Chcą powstrzymać nas przed stopniowym zniszczeniem lasu Fontaineblau. Przywódczynią krucjaty jest znana z poprzednich części, teraz już przeobrażona, księżniczka 103. Nieuchronnie musi więc dojść do konfrontacji. O ile mrówkom i ich zwolennikom udaje się osiągnąć konsensus i zaakceptować inność drugiej strony, o tyle rewolucja zapoczątkowana przez licealistów nie znajduje zrozumienia nawet wśród ich własnego gatunku. Następuje pacyfikacja liceum, a przywódcy buntu muszą uciekać. Nie mając innego wyjścia podążają za tajemniczą pszczołą.
Trudno jednoznacznie powiedzieć o czym jest ta książka. Odpowiedź oczywista, o mrówkach, jest powierzchowna i niedokładna. Więc o czym? Tak naprawdę o nas, ludziach. O naszej niedoskonałej naturze, bezmyślności, braku tolerancji dla odmienności, ale także o twórczym i kreatywnym myśleniu, umiejętności wyciągania wniosków i uczenia się na błędach. W porównaniu z mrówkami jesteśmy bardzo niedoskonali, ale to dopiero początek naszej drogi na Ziemi. Wszystko przed nami, jeśli wykorzystamy wszystkie nasze atuty, to za parę tysięcy lat możemy stać się ludzkimi mrówkami. Kusząca perspektywa, czyż nie?