środa, 3 lipca 2013

"Był taki świat...." Halina Donimirska - Szyrmerowa

Był także taki świat, odgrodzony kordonem, odcięty od Polski, gnębiony i poniżany, ale wierny i niepoddający się nieustannej presji niemieckiej. Walczący o zachowanie własnej tożsamości, o każdy skrawek ziemi i każdy polski dom. Był także taki świat, gdzie polskość to nie puste słowa, a wierność utraconej ojczyźnie to najważniejszy obowiązek. Był taki świat.....
Mało wiemy o życiu ziemiaństwa polskiego za kordonem. Pojęcie ziemiaństwa kojarzy nam się najczęściej z Mazowszem, Litwą, a nie z Prusami. A jednak i tam były polskie dwory i dworki, polskie wsie, szkoły i parafie. W wyniku zawirowań historycznych odcięte od Polski walczyły wytrwale o przetrwanie. W takim właśnie dworze w Czerninie przyszła na świat autorka książki. Rodzina Donimirskich była głęboko zaangażowana we wszystkie podejmowane działania mające na celu ponowne włączenie tych ziem do Polski. Mała Helenka od najwcześniejszych lat przysłuchiwała się rozmowom starszych. Podsłuchane opowieści, plany i zamiary stanowiły dobre podwaliny do dalszego patriotycznego rozwoju.
Jednak nie tylko sprawami wzniosłymi żył dwór w Czerninie. Obok toczyło się zwyczajne życie. Bliższa i dalsza rodzina powiększała się, dzieci rosły, należało do ich zwiększonych potrzeb dostosować dom i od nowa zorganizować życie,uregulować zaległe sprawy rodzinne, wpaść z wizytą do sąsiadów. Jednak ten dobry, spokojny czas nie trwał zbyt długo. Sfałszowane wyniki plebiscytu to dopiero zapowiedź kłopotów. Wojna, która wkrótce się rozpoczęła rozdzieliła rodzeństwo. Każde z nich samodzielnie, z daleka od rodziny musiało sobie radzić z wojenną codziennością. Brak wiadomości o aresztowanych przez Niemców rodzicach był dodatkowym ciężarem. Jednak udało im się przetrwać.
"Był taki świat...." to przede wszystkim opowieść  o rodzinie, ale nie tylko. Mamy  szansę wniknąć w mało znany świat polskich dworów w Prusach Wschodnich. Trochę odmienne obyczaje, inaczej obchodzone święta i ważne uroczystości domowe, troszkę inne funkcjonowanie samego dworu. Zupełnie inne spojrzenie na Polskę międzywojenną, która dość po macoszemu obchodziła się z Polakami zza kordonu.
To wszystko sprawia, że książka ta jest unikalnym świadectwem tamtego czasu i tamtych miejsc.



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz