sobota, 16 kwietnia 2011

"Egiptolog" Arthur Phillips

Tytuł oryginału: "The Egyptologist".

Opis książki umieszczony na okładce wskazywał, że będzie to kolejna pozycja z gatunku archeologiczno-awanturniczo-przygodowego. Nic bardziej mylnego. Tzn, w książce jest szeroko rozwinięty wątek archeologiczny, jest awantura obejmująca kilka kontynentów, jest także przygoda ( dla niektórych bohaterów ostatnia w życiu), ale to jednak  nie to czego można spodziewać się po okładkowym opisie.
Młody archeolog wyrusza w podróż do Egiptu, aby odkryć grobowiec króla XIII dynastii Atum -Hadu. Nikt poza nim nie wierzy, że taka postac w ogóle istniała. Przekonany o własnej nieomylności Ralph Trilipush stawia wszystko na jedną kartę, pozostawia w Bostonie narzeczoną, inwestuje wszystkie posiadane środki finansowe oraz pieniądze wspólników ( w tym przyszłego teścia ) i wyjeżdża po chwałę odkrywcy. W Egipcie zawiązuje znajomość z Carterem, dzięki czemu ma możność uczestniczyc w otwarciu grobowca Tutenchamona. W przekonaniu Ralpha skarby zgromadzone w tym grobowcu to nędzna namiastka tego co sam spodziewa się wykopać. Jednak sprawy zaczynają się komplikować, wspólnicy nie przysyłają obiecanych pieniędzy, narzeczona pisze dziwne listy, publika tłumnie odwiedza Cartera nazywając go odkrywcą wszechczasów i nawet Atum-Hadu zawodzi. Pozwala co prawda odnaleźć swój ślad, ale czy to na pewno jest ten grobowiec?
Książka ma zadziwiającą formę listu i pamiętnika. Te same wydarzenia  śledzimy z perspektywy różnych osób. Składając w całość ich relacje poznajemy prawdę, że nic nie jest oczywiste i pewne, a te same wypadki wyglądają zupełnie inaczej w zależności od tego kto i z jakimi intencjami je opowiada.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz