Lubię książki napisane przez panią Bożenę Krzywobłocką. Potrafią one w niesamowity sposób przenieść nas w dawne czasy. Dokładność szczegółów i detali pozwala wyobrazić sobie tamten czas i tamtych ludzi. Tym razem udało mi się wyszuakc w antykwariacie "Biografie nietypowe". Zbiór krótkich życiorysów Polaków znanych i nieznanych. Przed naszymi oczami przewija się galeria postaci ciekawych i niezwykłych. Możemy przeczytac o wielkiej, niespełnionej miłości Żeromskiego, Faustynie Morzyckiej, która zamiast spokojnie wyjśc za mąż wolała rzucac bomby. Wpadniemy na chwilę do Kazimierzówki, której właścicielem jest Tadeusz Bobrowski, wuj i wychowawca słynnego Conrada Korzeniowskiego, aby podelektowac się jego pikantnymi wspomnieniami. Poznamy drugą twarz Feliksa Dzierżyńskiego.
Książka ta to wspaniała wyprawa po życiarysach ludzi, którzy umieli życ naprawdę. Wiedzieli o co i dlaczego walczą. Gotowi byli poświęcic nawet własne życie, aby bronic wartości, w które głęboko wierzyli. Zwłaszcza w naszych mocno skomercjalizowanych czasach, gdy odnotowuje się całkowity zanik altruizmu, chęci poświęcenia własnego dobra w imię dobra wspólnego, przytoczone biografie skłaniają do refleksji. Może można, a może nawet trzeba życ inaczej. Zauważac innych ludzi wokół siebie, ich potrzeby, problemy. Uwierzyc, że nawet działając na małym wycinku społecznym przyczyniamy się do polepszenia ogólnego bytu narodu. Czego sobie i państwu życzę.
poniedziałek, 22 sierpnia 2011
piątek, 12 sierpnia 2011
"Podróż Bena" Doris Lessing
Tytuł oryginału: "Ben, in the World"
Podeszłam do tej książki całkowicie surowa. Nigdy wcześniej nie miałam kontaktu z twórczością tej autorki. Nie wiedziałam także, że jest to kontynuacja "Piątego dziecka". Niemniej książka wywołała na mnie pewne wrażenie, choc przyznam szczerze, że nie do końca pozytywne.
Ben, osiemnastolatek o twarzy i wyglądzie trzydziestolatka, po opuszczeniu rodziny podejmuje samodzielne życie. Trudne życie, ponieważ i wyglądem fizycznym, i stanem psychicznym odbiega od powszechnie obowiązujących norm. A wszystko co wykracza poza przyjęte standardy stanowi potencjalne zagrożenie lub wzbudza chęc wykorzystania. Na drodze Bena pojawiają się różni ludzi, dobrzy i zły. Jedni wykorzystują go do własnych celów, okradają, zmuszają do przemytu narkotyków. Inni próbują mu pomóc w przystosowaniu się do normalnego życia. Nie ma jednak nikogo, kto zająłby się nim naprawdę. Dla wszystkich jest środkiem do osiągnięcia celu. A ten cel najczęściej jest bardzo odległy od tego czego chce Ben. Pewnego dnia dowiaduje się, że w wysokich górach mieszka plemię podobne do niego. Ben wraz z Teresą i jej chłopakiem wyrusza aby ich odnaleźc. I odnajduje,ale nie tak jak się tego spodziewał. "Jego" ludzie to prehistoryczne malunki naskalne. Przez chwilę są widoczne, ale później odchodzą w mrok. Odchodzi także Ben.
Samotnośc. Nikt kto jest samotny nie jest szczęśliwy. Każdy chce miec dokoła siebie ludzi, którzy go kochają lub chocby akceptują. Grupę, z której nie będzie się wyróżniał. "Podróż Bena" to książka o wędrówce, ale nie tej geograficznej ( choc Ben odwiedza kilka krajów ). Wedrówce i odkrywaniu własnych potrzeb, własnego wnętrza. Czytając zastanawiałam się, czy także zerkałabym na Bena z pytanie: człwiek czy nie? I nie udało mi się znaleźc odpowiedzi na to pytanie.
Podeszłam do tej książki całkowicie surowa. Nigdy wcześniej nie miałam kontaktu z twórczością tej autorki. Nie wiedziałam także, że jest to kontynuacja "Piątego dziecka". Niemniej książka wywołała na mnie pewne wrażenie, choc przyznam szczerze, że nie do końca pozytywne.
Ben, osiemnastolatek o twarzy i wyglądzie trzydziestolatka, po opuszczeniu rodziny podejmuje samodzielne życie. Trudne życie, ponieważ i wyglądem fizycznym, i stanem psychicznym odbiega od powszechnie obowiązujących norm. A wszystko co wykracza poza przyjęte standardy stanowi potencjalne zagrożenie lub wzbudza chęc wykorzystania. Na drodze Bena pojawiają się różni ludzi, dobrzy i zły. Jedni wykorzystują go do własnych celów, okradają, zmuszają do przemytu narkotyków. Inni próbują mu pomóc w przystosowaniu się do normalnego życia. Nie ma jednak nikogo, kto zająłby się nim naprawdę. Dla wszystkich jest środkiem do osiągnięcia celu. A ten cel najczęściej jest bardzo odległy od tego czego chce Ben. Pewnego dnia dowiaduje się, że w wysokich górach mieszka plemię podobne do niego. Ben wraz z Teresą i jej chłopakiem wyrusza aby ich odnaleźc. I odnajduje,ale nie tak jak się tego spodziewał. "Jego" ludzie to prehistoryczne malunki naskalne. Przez chwilę są widoczne, ale później odchodzą w mrok. Odchodzi także Ben.
Samotnośc. Nikt kto jest samotny nie jest szczęśliwy. Każdy chce miec dokoła siebie ludzi, którzy go kochają lub chocby akceptują. Grupę, z której nie będzie się wyróżniał. "Podróż Bena" to książka o wędrówce, ale nie tej geograficznej ( choc Ben odwiedza kilka krajów ). Wedrówce i odkrywaniu własnych potrzeb, własnego wnętrza. Czytając zastanawiałam się, czy także zerkałabym na Bena z pytanie: człwiek czy nie? I nie udało mi się znaleźc odpowiedzi na to pytanie.
wtorek, 9 sierpnia 2011
"Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek" Mary Ann Shaffer, Annie Barrows
Tytuł oryginału: "The Guernsey Literary and Potato Peel Pie Society"
Już za sam tytuł można tę książkę pokochac. Placek z kartoflanych obierek, na dodatek oblany czekoladą. Po przeczytaniu, że coś takiego jest w ogóle możliwe do zrobienia, nabrałam ochoty ma spróbowanie. Co tam, jedni jedzą szarańczę, to ja mogę obierki. Tylko skąd wziąc przepis na takie kulinarne cudo?
Pewnego dnia do Juliet, młodej pisarki, przychodzi list z wyspy Guernsey. W przypadkowy sposób jedna z książek, która kiedyś była jej własnością, zawędrowała aż tak daleko. Jest to przyczynek do nawiązania znajomości, najpierw z obecnym właścicielem książki, potem z innymi członkami stowarzyszenia. Rozkwitająca korespondencja podsuwa Juliet pomysł na książkę. W celu zgromadzenia obszerniejszych informacji o wojennych losach wyspy musi ją odwiedzic. Nie wie, że właśnie zaczyna się w jej życiu okres intensywnych zmian. Trzeba dodac, pozytywnych zmian.
Wydaje się, że jest to książka lekka i zabawna, ale to tylko pozór. Opowiada o okresie wojennej okupacji wysp Normandzkich. Poprzez zabawne opowieści o ukrywaniu prosiaka, czy tytułowym placku przebija cała groza wojenna. Może była to inna okupacja niż ta nam znana, ale tak samo niszczyła człowieczenstwo, solidarnośc międzyludzką. Dlatego tak ważna jest postawa jednej z założycielek stowarzyszenia, Elisabeth, która trafia do obozu koncentracyjnego za pomoc Polakowi. W rezultacie tuż przed wyzwoleniem traci życie. Wyspiarze w podzięce i ze szczerej przyjaźni zajmują się jej małą, czteroletnią córeczką.
To piękna książka,pełna barwnych opisów poszczególnych postaci. Warto ją przeczytac. Polecam.
Już za sam tytuł można tę książkę pokochac. Placek z kartoflanych obierek, na dodatek oblany czekoladą. Po przeczytaniu, że coś takiego jest w ogóle możliwe do zrobienia, nabrałam ochoty ma spróbowanie. Co tam, jedni jedzą szarańczę, to ja mogę obierki. Tylko skąd wziąc przepis na takie kulinarne cudo?
Pewnego dnia do Juliet, młodej pisarki, przychodzi list z wyspy Guernsey. W przypadkowy sposób jedna z książek, która kiedyś była jej własnością, zawędrowała aż tak daleko. Jest to przyczynek do nawiązania znajomości, najpierw z obecnym właścicielem książki, potem z innymi członkami stowarzyszenia. Rozkwitająca korespondencja podsuwa Juliet pomysł na książkę. W celu zgromadzenia obszerniejszych informacji o wojennych losach wyspy musi ją odwiedzic. Nie wie, że właśnie zaczyna się w jej życiu okres intensywnych zmian. Trzeba dodac, pozytywnych zmian.
Wydaje się, że jest to książka lekka i zabawna, ale to tylko pozór. Opowiada o okresie wojennej okupacji wysp Normandzkich. Poprzez zabawne opowieści o ukrywaniu prosiaka, czy tytułowym placku przebija cała groza wojenna. Może była to inna okupacja niż ta nam znana, ale tak samo niszczyła człowieczenstwo, solidarnośc międzyludzką. Dlatego tak ważna jest postawa jednej z założycielek stowarzyszenia, Elisabeth, która trafia do obozu koncentracyjnego za pomoc Polakowi. W rezultacie tuż przed wyzwoleniem traci życie. Wyspiarze w podzięce i ze szczerej przyjaźni zajmują się jej małą, czteroletnią córeczką.
To piękna książka,pełna barwnych opisów poszczególnych postaci. Warto ją przeczytac. Polecam.
poniedziałek, 8 sierpnia 2011
"Wciąż mnie prześladują...." Jennifer Lee Carrell
Tytuł oryginału: "Haunt me still".
Zachęcona "Szyfrem Szekspira" z ochotą sięgnęłam po kolejną książkę tej samej autorki. Liczyłam, że odnajdę w niej ten sam mroczny klimat wiktoriańskiej Anglii i Szkocji wpleciony w tragiczne wydarzenia teraźniejszości. I wszystko to znalazlam, tylko jakoś inaczej.
Lady Nairn, dawna gwiazda scen teatralnych, postanawia powrócić na scenę. Będzie to równocześnie powrót i zamknięcie dawnej kariery. Pragnie zagrać rolę jednej z czarownic w "Makbecie" Szekspira. To pierwszy kamyczek, który poruszył lawinę morderstw, porwań i zawikłanych intryg. Powracają dawne urazy, a za błędy popełnione przez przodków płacić muszą ich obecnie żyjący potomkowie. Zagadkę zaginionego rękopisu rozwikłać musi Kate, jedyna osoba, dla której życie i twórczość autora "Makbeta" nie stanowi tajemnicy. U jej boku dzielnie stanie wypróbowany już przyjaciel, Ben. Tylko czy nie zwątpi w swoją przyjaciółkę, gdy zobaczy ją skapaną we krwi? Aurę tajemniczości pogłębiają zachowane i nadal praktykowane obrzędy celtyckie i wiccańskie. Czy to czarna magia? A może jednak biała? I po której stronie opowie się jej młoda adeptka, Lily?
Nie jest to na pewno łatwa książka. Wymaga od czytelnika zaangażowania i minimalnej wiedzy o twórczości Szekspira. Jednak wciąga, a zawikłana intryga, nieoczekiwane zmiany akcji, wszechobecna magia i opisy celtyckich świąt, powodują, że nikt nie nudzi się podczas czytania.
Zachęcona "Szyfrem Szekspira" z ochotą sięgnęłam po kolejną książkę tej samej autorki. Liczyłam, że odnajdę w niej ten sam mroczny klimat wiktoriańskiej Anglii i Szkocji wpleciony w tragiczne wydarzenia teraźniejszości. I wszystko to znalazlam, tylko jakoś inaczej.
Lady Nairn, dawna gwiazda scen teatralnych, postanawia powrócić na scenę. Będzie to równocześnie powrót i zamknięcie dawnej kariery. Pragnie zagrać rolę jednej z czarownic w "Makbecie" Szekspira. To pierwszy kamyczek, który poruszył lawinę morderstw, porwań i zawikłanych intryg. Powracają dawne urazy, a za błędy popełnione przez przodków płacić muszą ich obecnie żyjący potomkowie. Zagadkę zaginionego rękopisu rozwikłać musi Kate, jedyna osoba, dla której życie i twórczość autora "Makbeta" nie stanowi tajemnicy. U jej boku dzielnie stanie wypróbowany już przyjaciel, Ben. Tylko czy nie zwątpi w swoją przyjaciółkę, gdy zobaczy ją skapaną we krwi? Aurę tajemniczości pogłębiają zachowane i nadal praktykowane obrzędy celtyckie i wiccańskie. Czy to czarna magia? A może jednak biała? I po której stronie opowie się jej młoda adeptka, Lily?
Nie jest to na pewno łatwa książka. Wymaga od czytelnika zaangażowania i minimalnej wiedzy o twórczości Szekspira. Jednak wciąga, a zawikłana intryga, nieoczekiwane zmiany akcji, wszechobecna magia i opisy celtyckich świąt, powodują, że nikt nie nudzi się podczas czytania.
sobota, 6 sierpnia 2011
"Siarka" Douglas Preston, Lincoln Child
Tytuł oryginału: "Brimstone"
Sięgnęłam po tę książkę z przekonaniem, że jest to kolejny horror z elementami thrillera. Pomyliłam się i to bardzo. Duet Preston & Child stworzył bardzo, bardzo dobry thriller z lekka osnuty motywami paranormalnymi. Dominującym motywem książki jest wszechobecna tajemniczośc. Tajemnicze morderstwa, tajemniczy motyw i oczywiście najbardziej tajemniczy z tajemniczych - agent FBI Pendergast.
W niewyjaśnionych okolicznościach ponoszą śmierc kolejne osoby. Czy fakt, że kiedyś każda z tych osób wzięła udział w obrzędzie satanistycznym może byc powodem jej zgonu? Za takim wyjaśnieniem przemawiają okoliczności śmierci: dziwny zapach siarki unoszący się na miejscu zbrodni, w niezrozumiały sposób wypalone znaki na podłogach i ścianach. Tylko agent Pendergast, wspierany w śledztwie przez sierżanta D`Agostę, nie wierzy w działalnośc dziwnych mocy. W poszukiwaniu prawdy zawędrują razem aż do Włoch, zgłębiac będą działanośc tajnych stowarzyszeń i sztukę polowania na dzika. Decydujące zaś znaczenie będzie miec końskie włosie.
Od "Siarki" trudno się oderwac. Stworzenie superagenta Pendergasta to przysłowiowy strzał w dziesiątkę. Wszystko wie, wszystkich zna i wszystko przewiduje. Nic nigdy nie może go zaskoczyc. Czytając najpierw czeka się na to jak wybrnie z kolejnych przeszkód, które mnożą się podczas prowadzonego śledztwa. W miarę zaś jak ubywa kartek w książce czeka się czy i jemu w końcu powinie się noga i wpadnie w kłopoty, które go całkowicie przerosną.
Moje zadanie przy najbliższym pobycie w bibliotece: znaleźc pozostałe części historii Pendergasta.
Sięgnęłam po tę książkę z przekonaniem, że jest to kolejny horror z elementami thrillera. Pomyliłam się i to bardzo. Duet Preston & Child stworzył bardzo, bardzo dobry thriller z lekka osnuty motywami paranormalnymi. Dominującym motywem książki jest wszechobecna tajemniczośc. Tajemnicze morderstwa, tajemniczy motyw i oczywiście najbardziej tajemniczy z tajemniczych - agent FBI Pendergast.
W niewyjaśnionych okolicznościach ponoszą śmierc kolejne osoby. Czy fakt, że kiedyś każda z tych osób wzięła udział w obrzędzie satanistycznym może byc powodem jej zgonu? Za takim wyjaśnieniem przemawiają okoliczności śmierci: dziwny zapach siarki unoszący się na miejscu zbrodni, w niezrozumiały sposób wypalone znaki na podłogach i ścianach. Tylko agent Pendergast, wspierany w śledztwie przez sierżanta D`Agostę, nie wierzy w działalnośc dziwnych mocy. W poszukiwaniu prawdy zawędrują razem aż do Włoch, zgłębiac będą działanośc tajnych stowarzyszeń i sztukę polowania na dzika. Decydujące zaś znaczenie będzie miec końskie włosie.
Od "Siarki" trudno się oderwac. Stworzenie superagenta Pendergasta to przysłowiowy strzał w dziesiątkę. Wszystko wie, wszystkich zna i wszystko przewiduje. Nic nigdy nie może go zaskoczyc. Czytając najpierw czeka się na to jak wybrnie z kolejnych przeszkód, które mnożą się podczas prowadzonego śledztwa. W miarę zaś jak ubywa kartek w książce czeka się czy i jemu w końcu powinie się noga i wpadnie w kłopoty, które go całkowicie przerosną.
Moje zadanie przy najbliższym pobycie w bibliotece: znaleźc pozostałe części historii Pendergasta.
Subskrybuj:
Posty (Atom)