czwartek, 8 listopada 2012

"Trzy psy w jednym mieszkaniu i inne historie" Anna Siwkiewicz

Trzy psy, kot, wrona, chomik, szczurek, inne psy na przychodne, kilka zaprzyjaźnionych na spacerach i dzikie stado buszujące po okolicznych łąkach. Do tego dwa pokoiki i dwoje ludzi. Aha, i jeszcze szczeniaki, bo przygarnięta sunia okazała się szczenna. W tle wielkie psie miłości, sympatie i antypatie, mnóstwo perypetii ludzko - zwierzęcych. Jeśli ktoś lubi takie klimaty to ta książka jest dla niego. Ja lubię.
Każde z przygarniętych przez autorkę zwierzaków, ma swoją własną, najczęściej smutną, historię. Dotychczasowe życie przepełnione było strachem, bólem i zwątpieniem, aż nagle karta się odmieniła. Pojawił się Dom, taki z prawdziwego zdarzenia, gdzie zwierzak ma nie tylko michę i opiekę, ale przede wszystkim miłość. I zwierzaki już wiedzą, że tym razem dobrze trafiły. Odpłacają za otrzymane dobro jak tylko potrafią:  wiernością, nieograniczoną miłością i przywiązaniem. Jednak przeżyte urazy pozostaną w nich na długo i potrzeba będzie nawet wielu lat aby powrócił spokój i zaufanie do człowieka.
Dla mnie najciekawszy jest wątek wzajemnych relacji pomiędzy zwierzętami. Fascynujące są historie o tym jak kształtowała się hierarchia stada, jak powstawały i upadały długo i krótkoterminowe sojusze. Samo stado mogło być jedno lub wielogatunkowe ( każdy przyzwoity pies wie, że domowego kota się nie przegania ). Rywalizacja o terytorium, miskę ( wraz z zawartością ) kocyk, kanapę, zabawki czy zainteresowanie człowieka to dość obfity program zwierzęcego dnia. A przecież są jeszcze spacery, na których można stoczyć bitwę z nielubianym psami, powąchać pod ogonem ślicznie pachnącą suczkę, pogonić koty ( niedomowe więc można ), podlać kwiaty i drzewka. Huk roboty !
Ci, którzy mają zwierzaki, mogą znaleźć w tej książce odpowiedź na wiele pytań, jak lepiej rozumieć i interpretować to co się z domowymi ulubieńcami dzieje. Niezdecydowanych na pewno zachęci do przygarnięcia jakiegoś biedaka, a że nadchodzi zima to czytajcie i pędźcie do schroniska, tam wiele takich maluchów czeka na dobry dom.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz