czwartek, 29 marca 2012

"Tropami zagrabionych skarbów" Jean - Paul Picaper

Tytuł oryginału: "Sur la trace des tresors nazis".

Sięgając po tę książkę myślałam, że to kolejna pozycja z serii odkrywającej tajemnice II Wojny Światowej. Może dalsze poszukiwania Bursztynowej Komnaty lub przemierzanie niezbadanych kompleksów wojskowych ukrytych w  Górach Sowich. Ewentualnie pogoń za  którymś z nazistów po bezdrożach Argentyny lub Brazylii. Pomyłka. Takie wydarzenia są przez autora przytaczane, ale stanowią tylko przyczynek do głębokiej analizy finansów III Rzeszy.
Nazistowskie Niemcy to wielkie i bardzo sprawne przedsiębiorstwo umiejętnie zarządzane. Wojna zawsze napędza gospodarkę. Jedni się bogacą, inni tracą nagromadzone wcześniej walory. Najlepszym zabezpieczeniem w tak niepewnym czasie jest złoto. Bankierzy niemieccy zrozumieli to bardzo szybko. Całe złoto pochodzące z grabieży państw podbitych lokowane było przez nich bankach szwajcarskich. Ciekawy był sposób dokonywania dużych płatności finansowych. W podziemiach jednego z banków szwajcarskich wyodrębniono dużą salę wypełnioną szafami. W nich przechowywane były zasoby złota zgromadzone przez różne państwa, w tym Niemcy. Przelewów finansowych dokonywano w ten sposób, że przenoszono sztaby złota z jednej szafy do drugiej. Szybko i sprawnie. Co na to my z naszymi wirtualnymi bankami i przelewami elektronicznymi?
Autor przybliża nam także losy największych "finansistów" niemieckich oraz pokazuje mechanizm "prania" pozyskiwanych na zagrabionych ziemiach walorów.
W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa książka. Przedstawia, zwłaszcza nam, Polakom, trochę inne spojrzenie na historię II wojny ( np: funkcjonowanie przez długie lata w świadomości ludzi z Europy Zachodniej   tz: "kłamstwa oświęcimskiego" ). Nużą szczegółowe wyliczenia finansowo - ekonomiczne. Całość jednak pozostawia bardzo pozytywne wrażenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz