piątek, 27 lipca 2012

"Cukiernia pod Amorem. Hryciowie" Małgorzata Gutowska - Adamczyk

Jakoś tak się złożyło, że cukiernianą trylogię zaczęłam czytać od ostatniego tomu. Trochę czasu i uwagi musiałam poświęcić na zapoznanie się z bohaterami sagi i ich powikłanymi losami ( na szczęście jest streszczenie poprzednich tomów). A rozszyfrowanie zawiłych koligacji rodzinno - towarzyskich było prawdziwym wyzwaniem. Udało się jednak i już po 50 stronach byłam całkowicie zaprzyjaźniona z rodzinami Hryciów, Zajezierskich i Toroszynów.
Akcja powieści powadzona jest na dwóch płaszczyznach czasowych: współczesnej i historycznej ( w tej części jest to II wojna światowa).
Czasy współczesne: w Gutowie podczas badań archeologicznych odkryto mumię kobiety z tajemniczym pierścieniem na palcu. Iga Hryć postanawia odkryć tajemnicę tej kobiety. W miarę postępującego dochodzenia zaczyna do niej docierać, że kluczową rolę w tej historii może odgrywać jej babcia, Celina Hryć. Niestety, po udarze Celiny nie można denerwować, zagadka więc, na razie, pozostaje nierozwiązana. Zresztą pojawiają się inne problemy. Ojciec Igi wdaje się w romans z Heleną, a skutki tego mogą być katastrofalne dla wszystkich zainteresowanych. Równocześnie do Gutowa przyjeżdża dawny właściciel Zajezierzyc, Adam Toroszyn. Towarzyszy mu syn i  wnuk. Pomiędzy tym ostatnim a Igą zaczyna nawiązywać się nić sympatii.
II wojna światowa i czasy powojenne: wybuch działań wojennych zaskoczył i pokrzyżował plany wielu Polaków. Także nasi bohaterowie musieli przerwać beztroskie życie i poddać się wymogom wojennej rzeczywistości. Adam Toroszyn po wielu perypetiach osiadł wraz z matką w Anglii. Celina, gdy uświadomiła sobie, że Adam nigdy do niej nie wróci, musiała ułożyć sobie życie w realiach komunistycznej Polski. Po latach okupionych ciężką pracą i wieloma wyrzeczeniami, stała się właścicielką tytułowej "Cukierni pod Amorem". Wydaje się, że o Adamie zapomniała, ale.....
Trudno ocenić książkę nie znając poprzednich tomów. Ten mnie znużył. Zbyt wiele wątków pobocznych, nic nie wnoszących do akcji powieści lub mających na nią minimalny wpływ, zaciemnia obraz. Czytelnik w pewnym momencie gubi się i musi cofać, by zrozumieć bieg zdarzeń. Jednak sama historia jest ciekawa i dość nietypowa. Mimo wszystko polecam.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz