Pierwsza część opowieści o księdzu Rafale wciąga czytelnika w czarno - biały świat małej wioski położonej z dala od dużych miast i spraw wielkiego świata. Z niewyjaśnionych powodów taka zagubiona parafia stanowi języczek u wagi w rozgrywkach toczących się na szczytach władz diecezjalnych. Po śmierci starego proboszcza parafię obejmuje nowy, młody ksiądz przejawiający zadziwiające zdolności. Dzięki jego wpływom godzą się odwieczni wrogowie, ludzie przegrani odnajdują sens życia, młodzi wraz ze starymi razem pracują w Radzie Parafialnej, a zbłąkani księża mogą ponownie odnaleźć sens własnego kapłaństwa. Jeżeli jeszcze dodać, że akcja toczy się tuż przed wyborem Karola Wojtyły na tron papieski mamy pełen obraz sielanki. Ksiądz Rafał w iście cudowny sposób rozwiązuje wszelkie konflikty przejawiając przy tym siłę charakteru, stałość w poglądach i nieustanną wiarę w człowieka.
Całość czyta się dość przyjemnie, ale razi płytkość postaci. Główny bohater to chodzący ideał. Kiedyś popełniał błędy, ale w chwili obecnej jest kryształowy. Przeżywa rozterki duchowe, ale zawsze wybiera dobrą drogę i znajduje właściwe wyjście z kłopotów. A opisywana społeczność? Nie wiem czy autor mieszkał kiedyś w małej wiosce. Ja mieszkałam i mogę go zapewnić, że ostatnią rzeczą, o której dyskutuje się w wioskowym barze jest ksiądz i sprawy parafii.
Ukazała się ostatnio druga część przygód księdza Rafała. Mam zamiar ja przeczytać, może w niej bohaterowie staną się mniej idealni a bardziej ludzcy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz