poniedziałek, 28 maja 2012

"Metro 2034" Dmitry Glukhovsky

Tytuł oryginału: "METPO 2034"

Z niecierpliwością czekałam na moment, kiedy znowu będę mogła zejść do poplątanych tuneli moskiewskiego metra odnajdując w nich Artema i Myśliwego,a także inne postaci z pierwszej części. Wreszcie pragnieniu memu stało się zadość. Kolejna wizyta w podziemiach już za mną. Wizyta równie obfitująca w dramatyczne wydarzenia.
Minął rok od rozstania z naszymi znajomymi. Niebezpieczeństwo inwazji Czarnych zostało zażegnane. Garstka ocalałych z nuklearnej zagłady mieszkańców metra wiedzie w miarę spokojne życie. Tak samo jest na Sewastopolskiej, jednej z najbardziej wysuniętych na południe stacji. To stacja, która nie wyróżnia się niczym szczególnym, ani nie słynie z żadnych poszukiwanych towarów. Jednak jej znaczenie strategiczne jest ogromne. Otoczona z trzech stron wodami podskórnymi stanowi naturalny przyczółek obronny. Jej upadek to otwarcie drzwi do metra. Do skutecznej obrony potrzebna jest amunicja. Od pewnego czasu dostawy broni i innych towarów nie docierają do Sewastopolskiej. Wydaje się, że jedna z głównych stacji przeładunkowych, Tulska, została odcięta od świata. Nie ma z nią żadnej łączności, nie działają linie telefoniczne. W związku z tym komendant Sewastopolskiej wyraził zgodę na wysłanie do odciętej stacji ekspedycji ratunkowej. W jej skład weszli najlepsi zwiadowcy Sewastopolskiej. Mijają dni, ale z ekspedycją także nie ma żadnego kontaktu. Nie wiadomo, czy udało im się dotrzeć do Tulskiej. Trzeba więc zorganizować kolejna ekspedycję. Trzeba więc zorganizować kolejną ekspedycję. Jej skład jest dość zaskakujący: zmartwychwstały Hunter, ukrywający się na Sewastopolskiej przed dawnymi kolegami i Homer, zapatrzony w gwiazdy i wspomnienia dawny maszynista metra. Później do ich duetu dołączy Sasza, wygnanka. Razem będą musieli stawić czoło tajemniczemu niebezpieczeństwu, które zawisło nad mieszkańcami metra.
"Metro" to nie tylko wspaniała lektura sf. Przede wszystkim to bardzo dobra książka psychologiczna. Dobrze zarysowani  główni bohaterowie są wyraziści i wiarygodni dla czytelnika. Zmagając się z zagrożeniami zewnętrznymi, najtrudniejszą walkę toczą sami ze sobą. Bitwę o własną godność i człowieczeństwo.
W podziemiach metra jak w miniaturze odnajdujemy nasz świat i nas samych. Te same problemy i rozterki wewnątrz, tylko nieba gwiaździstego brak.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz